Nasz plebiscyt na najpiękniejszą okładkę do drugiego numeru My Dances Magazine ma ukryte, głębsze przesłanie. Otóż naszą najważniejszą ideą jest to, aby pokazać Wam, że już dziś niezależnie skąd pochodzisz, jak wyglądasz, czy co akurat robisz w życiu – jesteś jedyną, niezastąpioną i idealną osobą, którą warto pokazać na okładce naszego magazynu! Jedyne co ma znaczenie, to że wspólnie z nami tworzysz niezwykłą społeczność taneczną wolną od uprzedzeń, tyrani perfekcji i tego wszystkiego, czego mamy na co dzień po prostu dosyć!

To dlatego postanowiliśmy zrobić plebiscyt ze zdjęciami, które pokazują to, co w Was najpiękniejsze – autentyczność, szczerość i pasję życia skrytą w każdym tanecznym kroku, geście, spojrzeniu. Niezależnie od tego, czy w danej sekundzie migawka aparatu uchwyciła Was w jakimś zabawnym momencie, czy gdy kroczki się pomyliły, włoski poszły za mocno w lewo, a buzia obdarzyła świat, nigdy dotąd nie widzianą mimiką. To nie ma znaczenia. Jedyne co ma znaczenie to, że jesteście! Wystarczy, że tuż po tanecznym wydarzeniu idziemy w świat, w którym wszyscy są tacy sami – ukrywający smutek za maską obojętności i “poker face`ów”.  To właśnie ten kontrast czyni Was najbardziej wyjątkowymi, bo tak różnymi od tego co wokół nas. Dlatego każda/y z Was zasługuje na to, aby gościć na łamach pisma My Dances! 

Drugi nasz cel, to pokazać sobie i innym, jak potężna moc drzemie w tańcu – moc akceptacji, radości życia, tolerancji. To energia, która jest wstanie napędzić nie tylko branżę turystyczną, ale również nasze małe ojczyzny, z których pochodzimy! Dlatego tematem przewodnim drugiego numeru jest hasło: Taniec napędza turystykę. Najwyższy już czas pokazać, jak korzystny wpływ taniec ma również na gospodarkę naszych regionów, oraz na promocję kraju za granicą.

Z tych dwóch przyczyn postanowiliśmy, że wyjątkowo drugi numer MDM ukaże się nie w jednej wersji okładki, tylko aż w 7-miu (3 z Maratonu Zumby oraz 4 z innych eventów tanecznych)! Właśnie po to, aby możliwie dużo osób mogło zobaczyć, że żadne z nas niezależnie skąd pochodzi, czy jaki styl taneczny reprezentuje – tak na prawdę nie konkuruje ze sobą. Tylko z otaczającą nas bylejakością. Gdyż to razem – jako jedna społeczność taneczna tworzymy niezbędną przeciwwagę i alternatywę dla zmęczonego wiecznymi kłótniami społeczeństwa – w tym również naszych bliskich, sąsiadów i ziomków z osiedla.  Tworzymy również alternatywę dla włodarzy miast i miasteczek dotąd skazanych na tzw. pato-turystów. Wspólnie możemy pokazać, co to znaczy tworzyć nową kulturę taneczną w kraju tak spragnionym chwili wytchnienia od problemów. W ten sposób pomagając sobie i innym dajemy szansę na wytańczenie lepszej – bardziej ludzkiej – przyszłości.